Adaptacja popularnej i znanej wszystkim powieści Roberta Louisa Stevensona. Bajeczne południowe plenery, prawdziwie bezludna wyspa, wspaniały skarb i strzegący go groźni piraci, słowem - moc naprawdę doskonałej rozrywki...
Obejrzałem film...
Wydaje mi się że ogólnie rzecz biorąc całość nie wyszła źle. Było trochę dodatków, wg mnie niepotrzebnych, niektóre rzeczy pozmieniano, ale mało one wpływają na fabułę.
Troszkę drażniła mnie gra aktorów. Cooper wcale taki rewelacyjny nie był, a również gra Berry'ego nie do końca była przekonywująca...