"Nie jest to opowieść o wielkich ludziach i wielkich czynach. To historia dwóch osób kroczących przez chwilę jedną ścieżką mając wspólne aspiracje i podobne marzenia."
Ernesto Guevara de la Serna, 1952
I owszem, Che jest główną postacią, jest to film biograficzny. Jednak nie daje nam on pełnego portretu Che. Pokazuje jedynie jego skrawek.
właściwie nie pokazuje nam wcale portretu Che, tak na prawdę pokazuje nam to jakim Che chciałby być przez nas postrzegany.
Niby dlaczego? Przecież on umarł w latach sześćdziesiątych, więc nie mógł mieć żadnego wpływu na treść scenariusza. Owszem, podczas prac nad scenariuszem znaczącą rolę odgrywał "Dziennik motocyklowy" Che, jednak to do scenarzysty należał ostateczny sąd jego postawy i to on zrobił z Che postać, z którą, przynajmniej w tym filmowym wydaniu, widz się utożsamia.
przecież film powstał na podstawie niby wspomnień młodego Che wiec to nie jest do końca jedynie wizja scenarzysty, to jest film na podstawie książki, na której treść miał znaczący wpływ już dorosły Che po rewolucji
ale odchodząc od tego co ja myślę o rewolucjoniście Che film jest dla mnie odrębną opowieścią (bo na pewno nie przekazem historycznym) piękną, opowiadającą o Ameryce Łacińskiej, o dojrzewaniu, ogólnie piękny film