W filmografii zarówno Johna Forda jak i Henry’ego Fondy są filmy o wiele lepsze i bardziej godne obejrzenia. „My Darling Clementine” nie jest pozycją złą, ale też i daleko jej do arcydzieła. Tytuł ten mogę polecić z czystym sercem tylko zatwardziałym miłośnikom westernów.
Więcej o filmie na:
http://komet.blox.pl/2010/05/My-Darling-Clementine-Miasto-bezprawia-USA-1946.htm l