kicz? jak najbardziej. i jak najbardziej zamierzony. ci którzy narzekają na to że "Swamp Thing" że to tandeta nie pojmują najwyraźniej całego założenia które leży u podstaw tego obrazu. jeśli ktoś lubi campowe klimaty to tu odnajdzie się wyśmienicie, bo złego smaku tej produkcji nie brakuje. począwszy od fabuły po ostentacyjnie tanie i obciachowe efekty jest to gra konwencją która ma służyć beztroskiej zabawie. jeden z najlepszych z wczesnego dorobku Cravena, obok "Koszmaru", "Last house on the left" (choć ten jak dla mnie w ogóle poza konkurencją) i "Deadly Friend".