Wersje lektorskie:
TVN - Jacek Brzostyński
TVP 1 - Maciej Gudowski
TNT - Maciej Gudowski
TVP 2 - Ireneusz Królikiewicz
VHS ITI - Tomasz Knapik (tekst: Stanisława Dziedziczak)
VHS Arathos - Jarosław Pilarski
VHS Tantra - Władysław Frączak (tł. Tomasz Beksiński)
DVD - Jarosław Łukomski
PS. Gdybyście natrafili na jakieś inne wersje, a których tutaj nie wymieniłem, dopisujcie ; -)
TVN - Anna Wojtaś/Maciej Gudowski
QDVD Vision Bartosz Zimiński/Jarosław Łukomski
Jacek Brzostyński czytał "Ucieczkę z Los Angeles"
Pamiętam charakterystyczne kwestie typu:
"trzepie kapucyna",
"dupencja" - tym lakonicznym słowem opisuje kudłatą Adrien Barbo legendarny Ernest Borgnine
"nie leć z nami w bambus"
:-)
11 lipca "Ucieczka z Nowego Jorku" ponownie będzie w TVN7. Od lat nie dawali tego. Ale niema raczej co liczyć na dawną wersję z Brzostyńskim. Ostatnia emisja na kanale ogólnodostępnym była 23 Sierpnia 2010 na TVP2.
Też pamiętam tę emisję, film był jakoś o 23 i czytał Ireneusz Królikiewicz. Ta wersja była też na TVP 2 w 2008 roku. Słyszałem zaś że Brzostyński czytał na TVN tylko "Ucieczka z LA", natomiast NY czytał Gudowski, ale zapewne będziesz wiedział lepiej, bo być może mam błędne info ; p
Właśnie w ogóle nie kojarzę "Ucieczki z NY" na TVN. I też obiło mi się, że Gudowski czytał. Chociaż niektórzy mówią, że mają z TVN i Brzostyński czyta. No może dwie wersje mieli, ale wątpię w to. TVN dopiero zmienia wersje jak wszedł w 16:9. Bo TVP to często. Np. "Szczęk" mieli trzy wersje lektorskie. "Ucieczki z Nowego Jorku" też dwie. Tą z Gudowskim kiedy dawali? Nie wiedziałem nawet, że w 08 też dawali tą z Królikiewiczem. Myślałem, że w 2010 dopiero. Tak w cyklu "Kocham kino" chyba dawali o 23.
"Ucieczkę z NY" czytał Gudowski na TVP 1 w latach 90. Natomiast tą z Królikiewiczem, pierwszy raz puścili w listopadzie 2008 na tvp2, w "Weekendowym kinie Dwójki" tak koło 22. W TVN wiem że leciała na 100 % w latach 2004-2006, być może wcześniej też, ale nie wiem na pewno. No i tak jak mówisz nie wiem kto czytał, czy Gudowski czy Brzostyński. "Szczęki" w TVP o ile się nie mylę chyba dwukrotnie czytał Gudowski, w latach 90. i po 2000 roku, a potem Borowiec.
Jeszcze jakiś lektor czytał w 88/89. Być może Matul, ale nie chce siać plotek i nie jestem pewny. I dopiero potem Gudowski w latach 90 i potem Borowiec gdzieś ok.2009.
Goro a tak z innej beczki trochę, nie wiesz może kto czytał Harry Angel z Mickeyem Rourke w TVP albo na Polsacie?
Niestety nie, nawet nie znam tego filmu szczerze mówiąc. Tz.tytuł znam, ale nie oglądałem.
Faktycznie, pomyłka z mojej strony. Wydawało mi się że widziałeś ten film. Co do "Ucieczki z NY", to z moich źródeł wynika że na TVN ostatnio w grudniu 2006. Z resztą żeby nie być gołosłownym, jest dowód https://fdb.pl/wiadomosci/1599-weekend-z-filmem-przeglad
To może. Ja tego nie pamiętam, ale ktoś to mówił mi, albo pisał gdzieś, że ostatnia emisja 2005. Widzę wtedy na TVP sporo fajnych pozycji np. "Maksymalne przyspieszenie", albo "Kosiarz umysłów". "Kosiarza" ostatnio TV4 puszczało 1 i 2. Jedynkę czytał Szczotkowski, dwójkę Szołajski. Nie wiem, skąd oni wzięli to, bo od paru lat same gówniane wersje dają. Szkoda, że nie miałem nagrać jak.
TV4 czasem daje też "Przerażaczy" z Szołajskim. Parę lat temu jeszcze "Biały Kruk" z Szołajskim (chyba ta sama wersja co od NVC) i "Kickboxer 4" z Szczotkowskim i V z Szołajskim. Ale coraz mniej mają tych ciekawych wersji.
Też mam takie wrażenie, że kiedyś puszczali lepsze filmy w tv. Co do tłumaczeń to rzeczywiście tak jest, coraz wiecej tych nowych lektorów zaczyna zastępować starą gwardię.
Cholera, akurat antena najebała mi i nie wiem, czy dam radę nagrać. Bo chętnie bym do kolekcji dołączył.
Czytał Gudowski, jednak nie mogłem obejrzeć całego wczoraj. Ciekawe czy to stara wersja TVN?
Mi udało się na szczęście nagrać. Tak, czytał Gudowski. No ciekawe, czy stara, czy od nowa nagrana.
Będzie jeszcze powtórka w niedzielę o 23:10, także tym razem spokojnie się obejrzy.
"Ucieczka z LA" też obejrzę, jak będzie czas. Już dawno tego filmu nie oglądałem. Na DVD chyba Łukomski czyta, tak samo jak "Ucieczkę z NY" .
Ja mam na DVD ze "Srebrnej kolekcji" od Imperial i jedynie z napisami jest. Co prawdą są one całkiem niezłe, ale fajnie jakby lektor jakiś dobry ten tekst przeczytał. Najczęściej chyba jednak sięgam po wersje od ITI z Szołajskim. Oglądałem niezliczoną ilość razy już.
Akurat "Ucieczkę z L.A" też lubię. Film jest już w innym stylu, bardziej przekombinowany, ale podoba mi się nawet. Chociaż niektóre wątki słabe, np.chirurga. Ale np.taki finał już świetny, dobitniejszy niż w jedynce.
Dziś emisja w TVN7 o 22:25. Pewnie będzie czytał Łukomski, tak jak rok temu, również na TVN7. Film leciał jeszcze we wrześniu na TVN jakoś po 23 i też czytał Łukomski.
Faktycznie, nową wersje czyta Jarosław Łukomski. Tłumaczenie jest zupełnie inne niż poprzednio.
Właśnie miałem pisać. Też jestem zaskoczony, że tak szybko zmienili lektora, ponieważ zazwyczaj dzieje się to przy zmianie obrazu, a wczoraj nic takiego nie zauważyłem. Pół roku temu czytał jeszcze Gudowski, teraz już Łukomski.
No właśnie tak i dlatego mnie to zastanawia. Zdziwiłem się że lektor inny, a pasy nadal są.
No teraz jak "odświeżają" stare filmy to już do takiego formatu, że w większości telewizorów tworzą się czarne pasy u góry i na dole ekranu.
Rzeczywiście, dobrze mówisz . Pomyliło mi się w odwrotną stronę, ale mimo to dziwne, że zmienili lektora tak szybko, bo przy emisji w lipcu z Gudowskim, pasy już były.
M_COL - bo teraz filmy dają w formacie kinowym, nie przycinają ich do formatu 4:3 jak robili to dawniej, stąd te pasy. Są one po to, żeby nie ucinać kadrów bocznych, co było standardem w dawnej telewizji. Niemniej jednak, te stare, zniszczone, pełnoekranowe kopie miały swój urok. Teraz niby lepsza jakość, HD, ale czasem brakuje w tym wszystkim klimatu.
Co do nowego lektora "Ucieczki z Nowego Jorku" to ciekawe rzeczy piszecie, trzeba więc nagrać kolejną wersję. Jak w 2017 roku nagrywałem "Ucieczkę" to Gudowski czytał i format kinowy był, bardzo ciekawe więc, czemu teraz zrobili nową wersję, skoro ani standard się nie zmienił ani nic innego. Łukomski czytał to na DVD - może to ta sama wersja?
Dokładnie się na tym nie znam, ale kiedyś ten film w TV był w formacie 4:3 czyli 1,33 (pasy po lewej i prawej stronie), potem w formacie 16:9, czyli 1,77 (żadnych pasów, ani na górze, ani na dole, ani po bokach), a teraz to jest chyba format 1,85 ( czyli pasy na górze i na dole). Czyli jak to było, w latach 80 i 90 filmy były już nagrywane i emitowane w kinach w formacie 1,85 a teraz poprawiono tylko jakość obrazu, czy wtedy w kinach filmy emitowane były w innych proporcjach obrazu, a od pewnego czasu filmy się pokazywane są w kinach w obecnym formacie kinowym?
To też zależy dużo od ustawień telewizora i dekodera. 4:3 to pełnoekranowy format jakby nie patrzeć, a to, że dziś są różne jego wariacje typu windowsbox to już druga sprawa. Ja "Ucieczkę" mam nagraną z TVP2 i był full-screen i wersje TVN - czy ta z Gudowskim czy Łukomskim były emitowane w kinowym, pełna panorama.
Ja 16:9 oglądam z pasami normalnie. Co do 4:3 to nie chcę się sprzeczać, bo żadnym znawcą nie jestem, ale zawsze wydawało mi się, że 4:3 to pełnoekranowy (zresztą tak nawet jest w niektórych definicjach). Na VHS tak było, w dawnej TV też i często się zdarza, że na DVD przy oznaczeniu jest napisane 4:3/Fullscreen lub 4:3/Pełnoekranowy, jeżeli film jest w takowym formacie. Pasy po lewej i prawej stronie lub windowsbox to wymysł dzisiejszych czasów, nigdy wcześniej tak nie było.
Pasy po lewej i prawej stronie to jest format 4:3. Kiedyś telewizory były bardziej kwadratowe, teraz proporcje obrazu są takie, że telewizory poszerzyły się na boki, stąd stare pozycje, które nie są przetwarzane nadawane są z pasami po bokach.
O tym mówię właśnie, że pasy po bokach przy 4:3 robią się na nowych, płaskich telewizorach. Czasem występuje też obramowanie dookoła materiału 4:3 i wtedy jest to windowsbox. Niemniej jednak 4:3 było właśnie formatem pełnoekranowym, dopasowanym do bardziej kwadratowych telewizorów. Film był przycięty po bokach i zbliżony do ekranu. Dziś to wygląda właśnie tak, że jak są telewizory panoramiczne i inna rozdzielczość, to występują te pasy.
Nie, ogólnie teraz to nie ma w ogóle, bo Fakty czy M jak Miłość też są w tym formacie, a pasów nie mają.
No oczywiście jeśli ktoś ogląda na telewizorze typu "kwadrat" to w 4:3 nie ma bocznych pasów, a w 16:9 ma góra - dół, ale od wielu lat takie telewizory nie są normą, ludzie mają takie, że ogladając dany film w 16:9 żadnych pasów nie mają.
I znów przypomnieli w TVN7. Już bez tych wypieków na gębie co za pierwszym razem, ale wciąż się jeszcze ogląda. Tyle, że dziś w filmach tego nurtu z tamtych lat chyba najbardziej uderza człowieka to, że czasy, o których one opowiadały - jako o przyszłości - dawno już minęły... :)
No wiesz to zależy od punktu widzenia, bo Ja zawsze mam ciary na plecach, gdy słyszę tą muzę i czuję ten klimat nocy na zdezelowanych ulicach w NY (w rzeczywistości St. Louis w Missouri), ale to w końcu jeden z moich uwielbianych filmów i zawszę będę jego gorliwym obrońcą, nawet jeśli ta przyszłość w filmie była ćwierć wieku temu ;)
Ja przecież nie twierdzę, że film się zestarzał i przez to "skiepścił", przeciwnie - w porównaniu z dzisiejszymi popisami w gatunku, przypominającymi bardziej gry komputerowe, nawet zyskał. Tylko człowiek już trochę "zwapniał", a poza tym s.f. jeśli tak można zaklasyfikować UzNJ (dla mnie to bardziej kino futurystyczne niż fantastyczne) nigdy nie był moim wiodącym gatunkiem.
Film z reguły dzielę wg kategorii gatunku, np. choć dawno wyrosło się z tzw. "kina kopanego", to na taki "Bloodsport" zawsze popatrzę, bo w tym nurcie to nr 1, który się nie starzeje.