To jest dopiero wyjątkowa aktorka. Pojawiła się w prawie 800 filmach w ciagu kilkudziesięciu lat, ale tylko w niewielkich epizodycznych rolach. Albo w ten sposób zarabiała albo był to jej sposób na zycie, takie nietypowe hobby.
Ciekawe, czy do końca kariery chodziła na castingi, czy potem reżyser mówił "Hmmm w mojej, artystycznej wizji nikt tak jak Bess, nie pasuje do roli tej baby w trzecim rzędzie, zadzwonię do niej."