Uwielbiam zdjęcia z "Gladiatora". Te ujęcia, kolory i światło :)
To John Mathieson powinien otrzymać Oskara, a nie Peter Pau i "Przyczajony tygrys, ukryty smok".
Nie zapominajmy jednak o "Hannibalu", który zwłaszcza w części florenckiej jest znakomicie sfotografowany.
O tak! Florencja została w tym filmie cudownie przez Mathiesona pokazana, z artyzmem.
I w ogóle kręcic film w tak ruchliwych miejscach, co roku miliony turystów, zadanie logistyczne z rodzaju tych najtrudniejszych. Tam wielu zwykłych przechodniów się pojawia w kadrze.
Zgadzam się we wszystkim, co napisał Agur. Florencja nakręcona niebanalnie. W "Hannibalu" mamy sporo cudownych ujęć kamery. Scena w której Clarice odbiera dziecko Evaldzie Drumgo - dosłownie reporterskie ujęcia. Przepiękne ujęcia w których Clarice jedzie samochodem na spotkanie z Vergerem - mgła, niepokój, tajemnica, otaczające całą posiadłość. Kapitalnie sfilmowana próba złapania Lectera na bransoletę - falujący na wietrze długi płaszcz Hannibala i jego spojrzenie, gdy błyskawicznie zorientował się o co toczy się cała gra. Albo, gdy Hannibal zawozi Clarice do domu grubiańskiego Kendlera - ujęcie jak ze snu: kamera w przyspieszonym tempie przelatuje nad niebem, po bokach znajdują się drzewa.
Nie podzielam twojego entuzjazmu. Zdjęcia w "Gladiatorze" nie były specjalne poza pierwszą sekwencją walki. Szczególnie jeśli chodzi o kolorystykę. Co nie zmienia faktu, że ten operator jest bardzo uzdolniony.
http://www.filmweb.pl/f475975/Cracks,2009/galeria
to jest dobrą zapowiedzią jego kolejnego filmu
jest niezrównanym mistrzem w zaklinaniu scen walki...kingdom of heaven: obraz potyczki w lesie - istne cudo - pomijając wszelkie aspekty techniczne (gra świateł, cieni, barw etc)efekt trąci magią
Zdjęcia w "Gladiatorze" były niesamowite - na mnie największe wrażenie zrobiło to jak były przedstawione zaświaty - te kolory, falujące zboże... Bitwy też były świetnie sfilmowane - szczególnie ta pierwsza. Mroczny, surowy klimat. Piękna robota.