Serial obejrzałem w jeden wieczór. Nie jest jakiś wybitny, ale przyjemnie się go ogląda. Miłe polskie akcenty. Ma trochę niedorzecznych zachowań, ale można przymknąć oko. Zobaczymy czy urodzi się z tego drugi sezon.
przy drugim odcinku najpierw myślałem, że jakiś idiota zrobił dubbing do serialu. Potem myślałem, że mi się Netflix zepsuł, bo na każdej wersji językowej gadają po Polsku. Serio chwilę mi zajęło ogarnięcei , że postaci są Polakami :D I czy ja dobrze widziałem Borysa Szyca na końcu ?
Miałem tą samą jazdę :-D Szyc też mnie miło zaskoczył w roli polskiego żołnierza NATO.
Jestem dopiero w połowie, ale już mnie trafia, gdy widzę idiotyczne zachowanie bohaterów. Nie czytałam książki więc nie mam porównania i nie wiem, czy tam też wszyscy byli, za przeproszeniem, niepełnosprytni, czy też Netflix zrobił z nich takie niedojdy. Realizmu w tym co mówią i robią jest tyle, co kot napłakał.
Jestem w połowie, lubię SF, a pomysł poddanie próbie grupy przypadkowych i tak rożnych ludzi wydawał mi sie niezły... Na razie męczy mnie trochę taka amatorszczyzna - i warsztat, i scenariusz. Zona już mi sie buntuje ale zaciskam zęby i jutro ostateczne podejście do następnych odcinków...
Ps. Na razie daję ocenę 4.
Książka i serial nie mają wspólnych bohaterów. Zero.
Spoiler: oprócz wstępu w książce nie ma ludzi