W pełni się zgadzam i doceniam ludzi, którzy potrafią odróżnić gniot od arcydzieła ;)
Naprawdę świetna część. Mi się podobało samozatrudnienie i możliwość sprzedawania byle szajsu na własnej parceli. No i zwierzaki też mogły chyba zarabiać kasę.
Nie. Tam można było zrobić jakoś tak, że na parceli mogłeś mieć sklep. Ludzie przychodzili i oglądali przedmioty, które się oznaczyło jako te na sprzedaż (wybierało się też cenę). Mogłaś sprzedać obrazy za drożej niż jakbyś je sprzedała zwyczajnie przez delete'a. Mogłaś też coś normalnie kupić i wystawić. Np kanapę, którą kupujesz za 500 zł sprzedajesz na parceli za 600. Może akurta znajdzie się frajer. Kiedyś wystawiłem tak używaną kocią kuwetę xD Śmierdzącą. Niewiele brakowało żeby ją ktoś kupił. Fajnie wygląda jak ludziki stoją i się zastanawiają. Nad nimi rośnie taka miarka jak przy uczeniu. Jak się napełni to kupi. Można ich też nakłaniać. To było właśnie super.